otchłań

// notki z książki Helen Scales Otchłań. Ukryte życie oceanów i grożące mu niebezpieczeństwa Copernicus Center Press 2022
abyss / otchłań
abyssus łac. / bezdenna otchłań
ἄβυσσος grec. / wielka głębia, pierwotny chaos, z którego wszystko powstało
strefa zmierzchu, strefa nocy
Twórcą pojęcia abyss był badacz otchłani, Edward Forbes (1841)
Wg Forbesa życie w oceanie poniżej 550 m nie istnieje.
Bez wątpienia wkroczyliśmy w złoty wiek eksploracji głębin.
Nie tak dawno temu uważano życie na dużych głębokościach za niemożliwe, okazało się jednak, że są one domem dla niezliczonych i niewyobrażalnych form życia.
s. 10
Enypniastes / ogórek morski przemieszcza się dzięki falującym ruchom ciała („falbaniasta spódnica tancerki flamenco”). Przez pewien czas dryfuje z prądem, po czym ląduje, by kontynuować flegmatyczną przechadzkę po dnie i dryfowanie. W głębinach trudno o pożywienie. Enypniastes posiadł zdolność bioluminescencji (gdy byliśmy światłem!) – jak wielu mieszkańców głębin zaniepokojony zrzuca zewnętrzną warstwę świecącej skóry.
W głębinach żyją między innymi galaretowate stworzenia tak delikatne, że przelewają się nam przez palce. Dzięki temu znoszą ogromne ciśnienie, które w okamgnieniu zmiażdżyłoby cząsteczki naszych ciał. Żyją w nich biliony święcących rybek, które przez całe życie na przemian raz zdążają ku powierzchni, raz nurkują w najciemniejsze odmęty. Robaki – skąposzczety i wieloszczety – które mają po 3 metry długości. Może właśnie tam zaczęło się życie, jakie znamy, stopniowo zróżnicowało się i nabierało złożoności, po czym wyruszyło na podbój wszystkich płytszych i suchszych części naszej planety.
Organizmy wyższe są formą krzyku rozpaczy, jesteśmy ekspansywną formą życia w stosunku do pierwotnej matrycy.
Kiedyś głębiny uważane były z modelowy przykład nietkniętego oddziaływaniem człowieka pustkowia. Dziś wiemy, że pomagają utrzymać równowagę klimatyczną i skład atmosfery, magazynują i wyrzucają z siebie niezbędne związki chemiczne. Każda żywa istota potrzebuje głębin.
Głębiny to ocean przyszłości. (…) Mamy sposobność zdecydować, iż są (…) miejsca, które są wyjątkowe, jedyne w swoim rodzaju i na tyle ważne, że trzeba pozostawić je w spokoju – a jedno z tych miejsc to morskie odmęty.
s.12
Błękit ziemi – światło słoneczne przenika przez wodę morską.
Poniżej 200 metrów – przyćmione resztki niebieskiego światła. Przyjeło się, że od tego miejsca zaczynają się morskie głębiny.
Poniżej 1000 metrów promienie w ogóle nie docierają – ogromna część naszej planety pozostaje pogrążona w mroku.
Skąd woda w oceanie? Rzeki nie byłyby w stanie dostarczyć tak wielkich ilości wody. Bombardowania lodowych komet i skały pierwotnej skorupy ziemskiej.
Prawdopodobnie większość planety początkowo pokrywała woda. Jednak „pradawna historia oceanów” niezbadana, przykryło ją to, co było później.
Ponad 95% siedlisk ziemskiej biosfery, dostępnych dla żywych organizmów, to morskie głębiny – 5% to łąki, lasy, jeziora, rzeki, góry, pustynie etc
Przez całe stulecia ludzie uważali, że oceaniczne odmęty zamieszkują wyłącznie potwory, demony i bóstwa.
s. 25
do bóstw i potworów tędy
Współczesna historia otchłani jest wypędzaniem bóstw.
Abyss – panuje tutaj 400 razy większe ciśnienie, niż na powierzchni. Trudno znaleźć pożywienie i partnera.

Morski śnieg (nazywany także łupieżem oceanicznym ;) ) odkryli badacze japońscy – Naboru Suzuki i Kenji Kato. Zauważyli oni, że cząstki organiczne i nieorganiczne opadające w stronę dna oceanu stają się pokarmem morskich zwierząt i są jedynym pożywieniem w głębinach.
Aby móc polować w strefach zmierzchu i nocy kaszaloty spermacetowate zbierają zapasy tlenu w mięśniach i krwi (nie w płucach, które zapadają się pod ciśnieniem na głębokości 300 m – proces ten jest odwracalny). Ich krew jest gęsta jak melasa, a żyły i tętnice mają tak duże światło, że „z łatwością można włożyć w nie rękę”. Ich tętno podczas nurkowania spada do 5 uderzeń na minutę.”
W odróżnieniu od „lirycznego, przejmującego śpiewu długopłetwca oceanicznego” (humbaka), odgłosy kaszalota przypominają „trzaski odwijanej z rolki taśmy klejącej”. Wolumenem jest to „najpotężniejszy dźwięk emitowany przez przedstawiciela królestwa zwierząt”. Są to prychnięca powstające podczas przemieszczania się powietrza przez prawe nozdrze (nie połączone ze światem zewnętrznym /?/).
Powietrze przepływa przez parę mięsistych płatów, zwanych małpimi wargami, wibrujących analogicznie do fałdów głosowych w krtani człowieka. Powstałe w ten sposób fale dźwiękowe odbijają się od ścian monstrualnego nosa, gdzie seria komór wypełnionych płynem kształtuje i skupia wibracje, kierując je na zewnątrz, ku wodzie.
s.47
[ „Ich wokalizacje osiągają głośność nawet ok. 236 decybeli. Dla porównania – dźwięk silnika odrzutowego oddalonego o 50 m od uszu człowieka dochodzi do głośności 140 dB. Przy ok. 150 decybelach dochodzi do pęknięcia bębenków usznych, zaś prób śmierci w wyniku zbyt dużego hałasu szacuje się u człowieka na od 180 dB do 200 dB. Warto też zaznaczyć, że dźwięki w wodzie rozchodzą się zupełnie inaczej, niż w powietrzu. Ponieważ woda jest gęstsza niż powietrze, dźwięk w wodzie jest mierzony w innej skali decybeli (co oznacza, że kliknięcia o mocy ponad 200 decybeli są znacznie bardziej wzmacniane, niż na lądzie). W powietrzu kaszalot nadal byłby bardzo głośny, ale znacznie mniej — 174 decybele.” ]
https://jbzd.com.pl/
Sformułowana w l. 80tych XX w. hipoteza „wielkiego huku” (że kaszaloty spermacetowate ogłuszają swoje ofiary) obalona. Dźwięku te służą echolokacji.
więcej dźwięków kaszalotów:
https://ocr.org/sounds/sperm-whale/
https://dosits.org/galleries/audio-gallery/marine-mammals/toothed-whales/sperm-whale/ dużo różnych fajnych dźwięków
https://soundcloud.com/bbc_com/sperm-whale-call-5r-exchange-at-the-onset-of-a-dive
Wieloryby uciekają ku płytszym wodom m.in. ze względu na „hałas panujący w głębinach”: sonary wojskowe, poszukiwania roby i gazu pod dnem morskim metodą sejsmiki refleksyjnej.
Wczesne zwierzęta posiadające kręgosłup (ryby) ewoluowały w wodzie – z nich rozwinęły się wszystkie kręgowce, „które dziś latają, pełzają, skaczą i truchtają po lądzie” – następnie, 50 milionów lat temu, pewna grupa ssaków wkroczyła na ścieżkę ewolucyjną prowadzącą z powrotem do wody (przystosowanie to trwało 10 milionów lat: era ogromnych wielorybów uznawana za jeden z najbardziej radykalnych zwrotów w historii ewolucji.
Polubiłam nawet doznania związane z zależną od wysokości fal pozorną zmianą cieżaru mojego ciała. (…) Gdy nie byłam potrzebna gdzie indziej, wdrapywałam się na dziób, wychylałam głowę za burtę i obserwowałam zmieniające się z godziny na godzinę faktury i barwy oceanu. Łagodna boczna bryza rzeźbiła na powierzchni wody wzory przypominające ruchomą korę drzewa lub wyrównywała ją w lustrzaną gładź.
s. 68
ŹRÓDŁA ZEWNĘTRZNE / REKOMENDACJE AUTORKI
transmisje obrazów ze statków i podwodnych robotów:
NOAA Okeanos Explorer / ośmiornice
Ocean Exploration Trust, Nautilus
Schmidt Ocean Institute, Falkor
filmy i programy:
Blue Planet II: The Deep (Błękitna Planeta II: Głębia) BBC, 2017
Deep Ocean: Giants of the Antarctic Deep (Głęboki ocean: Olbrzymy z antarktycznych głębin) BBC 2020
Deep Planet, Discovery 2020
Our Planet: The High Seas (Nasza planeta: Na pełnym morzu) Netflix 2019
blogi:
Deep Sea News
Deep-Sea Biology Society
WoRDSS: The World Register of Deep-Sea Species
Projekt Flet z dna Bałtyku. Sonabularium zrealizowano ze środków Miasta Gdańska w ramach Stypendium Kulturalnego.