posłuchaj : The Perfect Kisser

audio-introdukcja
\O stworzeniu własnego instrumentu myślałam od kilku lat. Najważniejsze chyba było dla mnie, by stał się on czymś w rodzaju brakującego medium – narzędziem, które daje mi możliwość opowiedzenia własnego doświadczenia, narzędziem, którego dotychczas nie miałam w innych instrumentach.
Od paru lat polem dźwiękowym, które interesuje mnie najbardziej jest sfera dźwięków cichych, wewnętrznych. Równocześnie ich powiązanie z oddechem, z ruchem języka sprawia, że są to dźwięki bardzo organiczne w naturze.
Myślę, że ma to bezpośredni związek z chorobą Hashimoto, na którą od dłuższego czasu choruję. Choroba ta przewróciła moje życie do góry nogami: codzienne pasmo życia, pasmo dostępnej energii stało się bardzo wąskie, mocno ograniczone. I to moje poszukiwanie dźwięków jest właściwie takim poszukiwaniem nano-właściwości brzmienia. Tak jakby jego mikroskopowego obrazu – by znaleźć język odpowiedni do wyrażenia zupełnie nowych doświadczeń wewnętrznych.
The Perfect Kisser powstał w odpowiedzi na te potrzeby. Instrument należy do strefy brzmień dyskretnych i porusza się w poszumowej otoczce dźwięku, ignorując jego „zdrowy” rdzeń.
Cała brzmieniowa idea instrumentu została zainspirowana dźwiękami, które usłyszeć można przy nabrzeżach, stoczniach i portach. Szczególnie w czasie, gdy nie ma w nich ludzi. Wiatr spotyka wówczas wiele obiektów, którymi może poruszać, lub o które może się rozszczepiać. Nie bez znaczenia dla całości doznania jest też kołysząca wszystkim woda.
The Perfect Kisser przenosi piękno tych procesów do warunków „grywalnych”.
Niezbywalną materią dźwięku jest tutaj oddech grającego. Instrument daje mu narzędzia do przekształcania oddechu w pasmo poszumowe, do kształtowania jego wysokości, kreowania elastycznej „rytmiki” wewnętrznej i giętkiego kształtu.
The Perfect Kisser składa się z rurek – różnej długości i średnicy. Jego istotą jest zastosowanie bezkontaktowego systemu zadęcia, który pozwala na precyzyjną i elastyczną pracę w punktach rozszczepiania powietrza na krawędziach rurek.
System podzielony jest na 3 „chóry”.
Pierwszy z nich, „monochór”, jest zbiorem rurek nastrojonych w stosunku oktawy. Istotą tego chóru jest gra z iluzją operowania wewnątrz jednego dźwięku. Każda z rurek staje się jakby artykulatorem – przejmując funkcję języka.
Drugi chór to system rurek dających szumy różnych statycznych wysokości – można je zestawiać w dowolnych, wygodnych dla siebie układach „harmonicznych”, wykonując jeden lub kilka dźwięków w tym samym czasie. Elementy wypukłe i inne elementy „obce” umieszczone na rurkach są tu dodatkowymi rezonatorami, które pozwalają na wydobywanie dźwięków powstających przez delikatne w nie uderzanie (jak w improwizacji 5. paradocumentário)
Trzeci chór korzysta z rurek „nakładek”, które przesuwać można na rurkach podstawowych – wydłużając je lub skracając. Istotą jest tutaj możliwość uzyskania szumów glissandowych.
W prezentowanych improwizacjach chciałam eksplorować „czyste” właściwości tych chórów, starając się przede wszystkim zrozumieć i pokazać „o czym” ten instrument jest.
W ciągu tego roku korzystałam z możliwości używania jego chórów w różnych kontekstach koncertowych i nagraniowych. Stąd na płycie kilka innych struktur dźwiękowych, którym towarzyszył. Są to w szczególności wyjątki moich kompozycji do kantaty performatywnej „Kobieta, w którą jest wpisane koło” Rity Jankowskiej, z udziałem wspaniałego kontratenora, Jakuba Borowczyka.
Można się oczywiście zastanawiać nad proporcją jednych brzmień do drugich. Tym razem chodziło mi o oddanie sceny Perfekcyjnemu Całuśnikowi, więc dźwięki spoza jego świata spotkamy tu niezwykle rzadko. Zapewne w przyszłych projektach proporcje te będą odwrócone.
W moim odczuciu sam rodzaj dźwięku, a także całość czucia ciała podczas używania tego instrumentu są doskonałą metaforą stanów wewnętrznych, jakich doświadczają osoby chorujące na Hashimoto. W najbliższej przyszłości planuję płytę poświęconą w całości temu tematowi. Mam nadzieję, że The Perfect Kisser będzie mógł stać się dobrym i szlachetnym ambasadorem świadomości społecznej tej choroby. I być może nazwie poszumami coś, co opiera się nazwaniu słowami.
ps. Myślę, że dobrze jest słuchać tych nagrań w słuchawkach i chyba nawet nocą.
Projekt zrealizowany został dzięki stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
credits
maja miro :
the perfect kisser & inne flety / the perfect kisser & other flutes
jakub borowczyk :
głos / voice (4)
marek romanowski :
nagrania / recording
oskar tomala :
wsparcie miksu i efektów specjalnych / mix and fx support
maja miro :
idea i konstrukcja instrumentu / instrument idea and implementation
czesław podleśny :
wsparcie techniczne i estetyczne / technical and aesthetic support
iwona wojdowska :
foto okładkowe / cover photo
wood and mood 2022 / WM-0015